oby dzięki temu filmowi jak najwięcej osób chcących coś takiego zrobić miało szansę nad tym się zastanowić...Trochę monotonna realizacja, prosta historia, ale wciąga i daje do myślenia...w tym samym dniu oglądałem "Córy szczęścia" i w porównaniu z Marią... to tamten był lukrowaną reklamówką prostytucji dla elyt sponsorowaną przez alfonsów...moralna pomyłka...