Film (Maria łaski pełna) to próba zmierzenia się z problemem narkotykowym w Kolumbii(stolicy narkobiznesu),oraz przemytu narkotyków ,głównie do Usa,często przez nastolatków.Cały układ jest prosty-werbunek zagubionej nastolatki,obietnica sponsorowanej wycieczki-plus pewna kwota extra,trening w połykaniu kapsułek(by w konsekwencji nauczyć żołądek do połknięcia ok 70 z nich).Lot w nieznane,"sito na granicy" i jeśli się do Usa wleci kontakt z tamtejszymi bandytami,którzy się nie cackają-jeśli trzeba zabiją.To nie jest komedia romantyczna a raczej poważne kino społeczne.Polecam 8/10